Zachowuje się Pani nieewangelicznie. Czy Jezus wywoływał imiennie i mówił: Jakubie synu Aarona (to przykład teoretyczny) wyjdź z łumu bo twoja wiara jest słaba, a ty Miriam córko Zachariasza nie znasz w ogóle mojej przypowieści o..., więc wyjdź z tłumu i oddal się, bo jeszcze nabroisz i zaburzysz plany Ojca mego.?
Tak. Coraz bardziej skłaniam się ku twierdzeniu, że kobieta nie powinna nauczać. Bo albo wychodzi z tego circ, albo bara-bar. I jedna i druga miast przyciągać do Boga - odstrasza. Są jak wrzaskiliwe przekupy, które nie potrafią nic innego jak osmarowywać, plotkować, krytykować, napominać- im bardziej wrzaskliwie tym lepiej. To nie jest działanie w Chrystusie. Takie bijące po oczach jest działanie złego.
Nie jestem z sekty watykańskiej, więc nie wmawiaj mi niczego, czego nie ma i nie udowodnisz, bo będziesz żałować.
"Pan Jezus nazywal klamcow WPROST, mowil ze maja szatana za ojca.
Poczytaj Biblie, a dowiesz sie!" - czytam, nie musisz każdego wzywać do czytania, bo ... się zapędzisz. Owszem wprost, ale nie wywoływał ich do tablicy. Rozumiesz? Wywoływał wybranych! A nie każdego!
Jeszcze raz nazwiesz mnie katoliczką, a poskarżę się na Ciebie i poproszę, by dobry Bóg wejrzał na Ciebie i przyjrzał się Twojej robocie i nauczył Ciebie rozmawiać z ludźmi albo zakazał wypowiadania się publicznie.
P.S. Ty tylko mówisz, że nie nauczasz, może i sama w to wierzysz, ale Twoja pycha i poczucie wielkości rozpycha Ciebie tak, że nie widzisz, że swoją osobą i pomówieniami i krzywdzeniem (np. mnie - insynuacjami) - przesłaniasz Boga. Ludzie, którzy tu przychodzą, nie przychodzą dla Boga, dla Chrystusa, oni przychodzą bo znów będą emocje, bo albo się pownerwiają, pośmieją, bo znów napisała bara-bar.
Po raz kolejny prosze, żebyś nie wyjeżdzała mi z tekstami : "czytaj", bo nie masz pojęcia na mój temat.
Daj mi spokój i odczep się ode mnie. Nie Ty będziesz mnie pouczać, pośredników w spotkaniu z Ojcem i z Jezusem nie potrzebuję. Za to przyjrzyj się ... co robisz. A robisz Bogu bardzo złą robotę. Wszyscy wokół patrząc na Ciebie, myślą, że coś jest nie tak, skoro Bóg ma takich wyznawców. To samo tyczy się circ. Więc lepiej, byście obie zamilkły.
P.S. Jeśli mówisz o jajach bzdyklaczy i owszem pisuję tam. Tylko widzisz,... to nie jest formacja religijna, tylko ot...hobby. Widzisz, lubię pisać, czytać, poszukiwać, rozwijać pewne talenty, które otrzymałam od Pana Boga. Lubię też pożartować i pośmiać się. Bo wiara w Boga, Jego miłość, wywołuje u mnie radość, dobry humor....
Zaczyna mnie więc ciekawić Twoje wieczne zasępienie, ględzenie, wyrokowanie, oskarżanie, kwaśna mina wyziera zza tych wpisów. Bóg tak nie działa na swoich wybranych, na swoich uczniów.
Po owocach.... a u Ciebie insynuacja za insynuacją. Więcej nie rozmawiam z Tobą. Nie warto i tak nie dotrze.
Wyjmij belkę z oka swego, przestań doszukiwać się źdźbła w moim. I porozmawiaj z Bogiem, czy podoba Mu się, co robisz.
A na koniec - bo jesteś wielce zaskoczona owym "brataniem się" - jak to nazwałaś :
Dz.A. 13: 44-52
ZAreagowałam na Twój wpis - a nie często - sama to przyznajesz- to czyniłam, bo to jest okropne. Jeśli moja osoba - nie katoliczka, nie jehowa, nie prawosławna ani żadna inna - zwraca Ci uwagę, że ranią mnie takie, Twoje wpisy, bo przeszkadzasz ludziom iść w stronę Boga, oni zamiast skupiać się na Bogu, skupiają się na Twojej osobie, zamiast zastanawiać się co im starasz sie przekazać, zastanawiają się kim i jaka jesteś i stąd wyciągają wnioski dalsze - to jest z Tobą bardzo źle. To znaczy, że oczy masz zamknięte. To piękne, że czytasz, tylko... uczeni w Piśmie też czytali.
Nie mówię, nie głoś Ewangelii, głoś, tylko zastanów się najpierw, czy jesteś dobrym Jej głosicielem i ... no właśnie...czy Twoje stopy są piękne...
To zacznij mnie poważnie traktować. Bo jak możesz kochać Boga, skoro bliźniego masz w głębokim poważaniu. Kto Ci dał prawo, do sądzenia ludzi?
Nie znam greki. Nie znam hebrajskiego. I co z tego? Pamiętaj, że Bóg mówi do nas w każdym języku. Co ma powiedzieć, to i tak powie, czy masz tekst hebrajski, grecki, rosyjski, polski... Co ma dotrzeć do człowieka to dociera, co ma być dla niego zrozumiałe - to jest zrozumiałe. Więc nie staraj się pokazać mi, że jestem gorsza, bo nie znam tych języków. Nikt nie jest gorszy, nikt nie jest lepszy. Jesteśmy równi wobec Boga.
I jeszcze jedno. Tak - niejednokrotnie wpisywałam uwagi pod notkami Trybeusa i broniłam nie-katolików. Bo też robił wycieczki osobiste.
Głosić Ewangelię można różnie. Niekoniecznie stawiając ludzi pod ścianą i celując w nich z armaty.
Czytając twoje komentarze muszę stwierdzić ,że tak samo nienawidzisz katolików jak oni ciebie . Myślę ,że fanatyzm zawsze jest taki sam . Niestety dopadł on i ciebie . Szkoda . Nie o to chodzi Jezusowi .
Właśnie napisałem . Nienawiść przysłania ci już wszystko . Nie jestem już katolikiem . Mierżą mnie już wszystkie antagonistyczne gadki . Za chwilę pozabijacie się w imię prawd religijnych . Widzę że wpadłaś tak samo jak katolicy w te same sidła ,ale oczywiście tego nie widzisz . Znalazłaś sobie wrogów . A to prowadzi do jednego .
Odwracasz kota ogonem ,dokładnie jak katolicy . Po czym poznałaś ,że jestem katolicki ? Po tym ,że zwróciłem uwagę ,że zaczynasz ziać nienawiścią do ludzi ? Wchodziłem na twój blog ,bo o wielu rzeczach ciekawie pisałaś . Teraz tylko atakujesz katolików . To stało się żenujące ,ponieważ ktoś kto tak zna Biblie jak ty , chyba wie do czego doprowadzają wojny . Jeszcze jedno : podaj mi choć jedną moją katolicką wypowiedź przeczącą Biblii . Już nie będę przeszkadzał w krucjacie ,bo mam zasade ,żeby trzymać się z dala od ludzi wrogo nastawionych do innych .
Nie wiem jak do ciebie pisać . Po Polsku nie rozumiesz to może angielski ? Zarzucasz mi kłamstwo a później potwierdzasz moje słowa że nienawidzisz innych ludzi . Zastanów się . Jeszcze raz ,podaj cytat gdzie mówię coś o katolikach . Inaczej jesteś po prostu kłamcą .
Widzisz ,dla mnie przesłanie Biblii jest jasne : masz kochać Boga i mu służyć i kochać ludzi takimi jakimi są . Reszta to wskazówki jak do tego dojść . Wojny są wymysłem szatana .
Slowo Boga w Biblii mówi ,że żaden człowiek nie ma szans na życie bo wszyscy są ludzcy . Poprzeczka postawiona za wysoko na człowieka . Tylko po co śmierć Jezusa ? Po co nazywać Boga miłosiernym i kochającym ? Z twoich interpretacji wynika ,że Bóg taki nie jest . Po co stworzenie tego świata i zesłanie ludzi tym bardziej ,że grzech jest już odkupiony ?
Jest jeden mały problem : każdy człowiek myśli i robi po ludzku a nie po Bożemu ,ponieważ jest to niemożliwe . A Biblia ,no cóż , spisana przez ludzi dla ludzi . Jest jeszcze koran ,talmud i inne święte księgi . I każdy myśli ,że to ta prawdziwa . Ktoś decydował co ma zawierać a co nie i raczej byli to właśnie rzymscy katolicy ,ponieważ oni mieli władzę . To oni mogli wpisywać co im się podoba . Ja zaufałem Bogu i płynę przez życie tak jak On chce . Do tego nie potrzeba książek . Gdybyś żyła w Arabii to opierałabyś się na koranie i zabiłabyś w obronie swojej wiary . Dlatego pisałem ,że każdy fanatyzm prowadzi do zła . A co powiesz o ludziach którzy nigdy nie czytali Biblii takich jak chorzy ,dzieci ,niepełnosprawni umysłowo ? Mają pecha i nie będą żyć ? Co powiesz o prymitywnych plemionach ,które nigdy nie spotkały się z Biblią ? Mają pecha ? Myślisz ,że Bóg naprawdę nie ma innych sposobów dotarcia do ludzi tylko poprzez książkę ?
" A co powiesz o ludziach którzy nigdy nie czytali Biblii takich jak chorzy ,dzieci ,niepełnosprawni umysłowo ? Mają pecha i nie będą żyć ? Co powiesz o prymitywnych plemionach ,które nigdy nie spotkały się z Biblią ? Mają pecha ?"
"(8) Kiedy Najwyższy rozgraniczał narody, rozdzielał synów człowieczych, wtedy ludom granice wytyczał WEDŁUG liczby synów Izraela; (9) bo Jego lud jest własnością Pana, dziedzictwem Jego wydzielonym jest Jakub."
Powtórzonego Prawa 32:8-9
"(12) Tak mówi Pan Zastępów, Przesławny, do narodów, które was ograbiły: Kto was dotyka, dotyka źrenicy mojego oka."
Za 2:12
Izrael to Jego synowie, Jego źrenica, wtedy tylko Żydzi, teraz Kościół Pana Jezusa, Chrystusa naszego, który uczynił tych spoza Izraela przybranymi synami jak naucza Biblia. I wszystko Pan stworzył pod swoich synów, kto ma być zbawiony, Pan Bóg o to zadbał już przed początkiem świata.
"13) Albowiem każdy, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony." Rzymian 10:13
Ale czy każdy wezwie?
" (14) Jakże więc mieli wzywać Tego, w którego nie uwierzyli? Jakże mieli uwierzyć w Tego, którego nie słyszeli? Jakże mieli usłyszeć, gdy im nikt nie głosił?"
Więc Ci którzy nie usłyszeli, a jeszcze bardziej Ci co usłyszeli a nie uwierzyli nie należą do Pana Jezusa. Amen.
Szatan jak narazie ma się całkiem dobrze . Jest w ataku a nie w odwrocie . Biblia jest czytana przez garstkę ludzi . O Koranie chciałem powiedzieć ,że islamiści tak samo głębowko wierzą jak ty w Biblię . Nie to miejsce urodzenia i masz pecha . Trochę to dziwne . A weźmy Azję . Tam miliardy ludzi nie słyszało nawet o Biblii .
Masz tu w tym dokładnie wpisie jeden wielki sąd nade mną. Komentować chyba nie muszę.
Moje stopy jakie są- oceni Pan Bóg, sama nie śmiem oceniać, bo widzisz...często bywa, że człowiek myśli sobie jaki to nie jest super i zdaje się bez grzechów większych...I tak jakoś dziwnie składa się, że Bóg jeśli tylko chce, znajdzie w nim wiele niedociągnięć, grzechów, niedoskonałości postawy. Dlatego nie ważę się oceniać siebie.
TaK. Kocham katolików. Nie patrzę z miłością na ich bałochwalstwo, tylko czy Ty możesz rzucić w nich kamieniem? Naprawdę możesz>? Bo ja nie.
Oczywiście - miłość nie ma nic wspólnegoi z pobłażaniem. Ale i pokazywanie Boga, nie ma nic wspólnego z dręczeniem ludzi, wrzeszczeniem na nich, krytykanctwem i brakiem ich poszanowania.
Wyroki wydajesz na każdym kroku. Nie masz pojęcia jakie dusze mają ludzie komentujący Twojego bloga, ale ryczysz od razu, że katolicy, sekciarze, nie czytajką Biblii. I w wielu przypadkach się mylisz.
"Kobieto, byc moze czytalas cos z Biblii, ale SLOWA BOGA NIE ZNASZ." - oby nie widział i nie słyszał coś napisała.
Pan Jezus był również na weselu i tam zamienił wodę w wino.
"I tu sie zgadzasz z szatanem, ktory podszeptuje, by chciec zyc wygodnie, smiac sie od rana do wieczora, dogadzac soebie w kazdym wzgledzie, bo najwazniejsze jest dobre samopoczucie...."- niech wybaczy Tobie i ten osąd. Nic o mnie nie wiesz, ferujesz wyroki i nawet nie masz pojęcia jak bardzo krzywdzące.
Być może, że te jaja bzdyklaczy, to jedyny uśmiech i pięć sekund odetchnienia w trakcie dnia....Nie pomyślałaś o tym? Prawda? No właśnie....Niech Ci to wybaczy i nie poczytuje, ale niechże Ci otworzy oczy na to , co czynisz...i jak czynisz. Niech zobaczy i niech rozwiąże to tak, by dla wszystkich było dobrze. Amen.
Nikt nie zna pełnej roli wszystkiego, czy szatana. W każdym razie wszystko jest stworzone dla Boga i wszystko dzieje się aby oczyścić Jego świętych dla Niego tych których wybrał. Reszta jest zostawiona w swoim własnym grzechu.
"(19) Gdy podniesiesz oczy ku niebu i ujrzysz słońce, księżyc i gwiazdy, i wszystkie zastępy niebios, obyś nie pozwolił się zwieść, nie oddawał im pokłonu i nie służył, bo Pan, Bóg twój, przydzielił je wszystkim narodom pod niebem. (20) A was Pan wybrał sobie, wyprowadził was z pieca do topienia żelaza," Prawa Powtórzonego 4:19-20
Ale NIE mamy wybaczac NIE naszym winowajcom, bo nie mozemy. itd
" - nie wiem do czego to napisałaś...
Śmiem twierdzić, że nie zrozumiałaś co ja napisałam.
"Obraza ciebie bycie nazwanie katoliczka?
Dlaczego to ciebie obraza?
Przeciez przystajesz z nimi, kochasz ich..., wiec dlaczego obraza ciebie nazwanie ciebie katoliczka?" - uczyłaś się gdzieś sztuki manipulacji człowiekiem - Twój sposób rozmowy na to wskazuje.
Nie obraża mnie nazwanie katoliczką, z orostej przyczyny - bo nią nie jestem. /natomiast obraza mnie wsadzenie mojej osoby do jakiejkolwiek sekty, bo to z natury jest złe. /jestem wolnym człowiekiem.
Tak kocham ich i widzę ich grzechy. Słusznie naopisałaś /ich - nie odpowiadam za nie.
A przy okazji nie zawsze mowimy o Bogu słowami. Wiesz o tym? Czasem wystarczy...świecić,
Ależ ja jestem zdecydowana, ale to nie znaczy, że będę suę odwracać od ludzi, jeśli Bóg tego nie chce.
"Nie rozumiem cie." - to prawda. Mało kogo poza sobą rozumiesz, i dalej twardo i z uporem maniaka zamykasz oczy. A kto jak kto, ale Ty powinnaś zastanowić się nad moimi słowami do Ciebie. Bierzesz pod uwagę, że dostajesz napomnienia? Pewnie nie, tyle ode mnie.....Bo nie ma sensu rozmawiać z ludem opornym.
To, że na jajach nikogo nie zaczepiam to dlatego, że Bóg tak chce. Ci ludzie mają rozumy, serca i dusze. /Są dorośli. Większość z nich była u /ciebie, Kerena na blogach. Jedyne co mogę, mogę modlić się o otwarcie im oczu orzez Pana. tyle mogę.
Nie odpowiadam za ich grzechy, kobieto! Nie odwracaj kota do góry ogonem!
Do przedtsawionego cytatu, wyrwanego z kontekstu zapomniałaś dodać werset Ez3: 17:
"Synu człowieczy, ustanowiłem cię stróżem nad pokoleniami izraelskimi. Gdy usłyszysz słowo z ust moich, upomnisz ich w moim imieniu. "
Tak więc, zauważ, że Pan wybiera osoby, które mają napominać. Czy Pan ustanowił Ciebie stróżem narodu?
Zapewniam Cię, że przed Tobą nie usprawiedliwiam się z niczego. Tłumaczyłam czemu tam piszę i dlaczego nie zadręczam tak jak Ty ludzi napomnieniami, bo manipulujesz w trakcie rozmowy ze mną. Stawiasz pytania i hipotezy w taki sposób, by pokazać czytelnikom, że jestem jakąs sekciarą, kimś, kto dalekpo stoi od Boga. A nie wiesz o mnie nic.
"Widze, ze panuje jakies dziwne przekonanie o tym, ze najwazniejsze jest Przykazanie milosci blizniego, a o Pierwszym, Najwazniejszym Przykazaniu Milosci Boga ludzie zdaja sie nie wiedziec." ----> niczego takiego nie napisałam, więc o co chodzi, znów manipulacja?
Ty chyba co nieco masz zbyt wysokie mniemanie o sobie, bo zaczyna to wygladać jakbyś samą siebie uznała za proroka. Napominania Proroków, a twoje to dwie różne sprawy. Należy wyjść od tego, czy Tobie Bóg powiedział, że masz iść i mówić do ludu opornego... Nie sądzę. Kobiet Pan raczej nie posyła, by krzyczały do ludu opornego. Wiec przestań gadać bzdury i zaprzestań manipulacji moją osobą. Przestań zadawać pytania czy czytałaś! Skoro mówię, że czytam i czytałam Biblię to znaczy, że tak jest. Nie poddawaj tego w wątpliwość swoimi manipulanckimi tekastami. Twoja mowa ma być "tak, tak, nie , nie" a taką nie jest. Jest pełna gierek, podchwytliwości, emocji.
Więcej z Tobą nie będę rozmawiać. Po tysiąckroć wolę rozmowę z osobą uwikłaną w katolickie, prawosławne czy jehowickie naleciałości niż rozmowę z manipulantem, który podaje się za człowieka bożego a nim nie jest. Człowiek boży, nie sądzi, nie oczernia, nie insynuuje, nie manipuluje. A Ty to robisz.
Bez odbioru. A Ciebie szerokim łukiem będę omijać. Mało tego, będę ostrzegać przed Tobą ludzi, by nie wdawali się w rozmowy z manipulantką.
najpierw trzeba pokusić się o katolickie rozumienie obrazów jak i wielu innych tematów. bez tego takie krytyki to wyświechtane, nietrafione banały, aż za przeproszeniem- żałosne. nawet wojujący ateiści poszli dalej, by polemizować z faktami a nie swoimi wyobrażeniami. Od czasów internetu sprawdzenie źródeł jest banalnie proste.
Napisałem, bo już na takich przykładach jasno widać, jak działa niechęć podsycana fałszem. A jeśli sam Bóg natchnął Cię rozumieniem Jego słów, napisz jasno czy to rozum, czy objawienie (niespotykanie wśród milionów katolików przez tysiąclecia?). Wiara w samo literalne odczytywanie Słowa jest zawodna, pełna sprzeczności i też opiera się na pojęciach i interpretacji. Czyżby i Ciebie zwodzono? Kto atakuje Kościół i komu to na rękę, miło stawać w ich szeregu? Czyim jesteś narzędziem, czy w swej pysze uważasz, że zawsze masz 100% Prawdy, bo tak sobie sama odczytujesz z pewnością, że sam Bóg dał 100% rozumienia i wysłuchał każdej prośby o ten dar? Czym ma to się różnić od sekt, gdzie ichni prorok głosi, że tylko on ma rację?obrazy...
najpierw trzeba pokusić się o katolickie rozumienie obrazów jak i wielu innych tematów. bez tego takie krytyki to wyświechtane, nietrafione banały, aż za przeproszeniem- żałosne. nawet wojujący ateiści poszli dalej, by polemizować z faktami a nie swoimi wyobrażeniami. Od czasów internetu sprawdzenie źródeł jest banalnie proste.
Napisałem, bo już na takich przykładach jasno widać, jak działa niechęć podsycana fałszem. A jeśli sam Bóg natchnął Cię rozumieniem Jego słów, napisz jasno czy to rozum, czy objawienie (niespotykanie wśród milionów katolików przez tysiąclecia?). Wiara w samo literalne odczytywanie Słowa jest zawodna, pełna sprzeczności i też opiera się na pojęciach i interpretacji. Czyżby i Ciebie zwodzono? Kto atakuje Kościół i komu to na rękę, miło stawać w ich szeregu? Czyim jesteś narzędziem, czy w swej pysze uważasz, że zawsze masz 100% Prawdy, bo tak sobie sama odczytujesz z pewnością, że sam Bóg dał 100% rozumienia i wysłuchał każdej prośby o ten dar? Czym ma to się różnić od sekt, gdzie ichni prorok głosi, że tylko on ma rację?
Krytykujesz Bara-Bar a sam odwracasz ludzi od Boga i od Pisma, kierujesz do ludzkiego rozumienia obrazów. Czy wierzącego powinno obchodzić co myślą ludzie? W żadnym wypadku, więc dlaczego kierujecie do ludzkich nauk czy do katechizmu? Wszystko co jest uczynione ludzką ręką brzydzi się PAN. Czy to fizycznie czy tworzenie nauk, ludzkich rozumowań. W końcu jak Mówi PAN w Izajaszu, Jego myśli są inne od naszych. Więc dlaczego nie kierujesz się do Boga? Czemu nie skontrastujesz swej 'wiary' ze Słowem Boga, udowodnij to Biblią. Wszystko jest w Niej, więcej niż ludzie się spodziewają znaleźć.
Bar-bara
''Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić. ''(Mat.11:27)